UKS Trójka Tarnowskie Góry - UKS Ruch Radzionków


UKS Trójka Tarnowskie Góry
UKS Trójka Tarnowskie Góry Gospodarze
5 : 4
5 2P 4
0 1P 0
UKS Ruch Radzionków
UKS Ruch Radzionków Goście

Bramki

UKS Trójka Tarnowskie Góry
UKS Trójka Tarnowskie Góry
Nieznany zawodnik
Nieznany zawodnik
Nieznany zawodnik
Nieznany zawodnik
Nieznany zawodnik
60'
Widzów:
UKS Ruch Radzionków
UKS Ruch Radzionków
Nieznany zawodnik
Nieznany zawodnik
Nieznany zawodnik
Nieznany zawodnik

Kary

Brak kar

Skład wyjściowy

UKS Trójka Tarnowskie Góry
UKS Trójka Tarnowskie Góry
Brak danych
UKS Ruch Radzionków
UKS Ruch Radzionków
Brak danych


Skład rezerwowy

UKS Trójka Tarnowskie Góry
UKS Trójka Tarnowskie Góry
Brak dodanych rezerwowych
UKS Ruch Radzionków
UKS Ruch Radzionków
Brak dodanych rezerwowych

Sztab szkoleniowy

UKS Trójka Tarnowskie Góry
UKS Trójka Tarnowskie Góry
Brak zawodników
UKS Ruch Radzionków
UKS Ruch Radzionków
Brak zawodników

Relacja z meczu

Autor:

Robert Spendel

Utworzono:

01.11.2016

19 października UKS Ruch Radzionków gościł po raz drugi w tej rundzie w Tarnowskich Górach. „Żółto-czarni” rozgrywali rewanżowe spotkanie z UKS Trójką. Po raz pierwszy rywalizowaliśmy na bardzo ładnym obiekcie PMDK „Jordan” przy ul. Gliwickiej 36.
„Cidry” bardzo dobrze rozpoczęły mecz i w 3 minucie cieszyły się z bramki: z rzutu rożnego dośrodkowywał kapitan Kuba Spendel, a Max Cieniawski urwał się kryjącemu obrońcy i bez przyjęcia huknął z woleja, trafiając w samo okienko! Ruch próbował pójść za ciosem i w krótkim odstępie czasu stworzył sobie trzy 100% sytuacje. Najpierw będący sam przed bramkarzem Max uderzył w zewnętrzną część słupka, potem wychodzący sam na sam Staś pomógł sobie ręką, co słusznie wyłapał arbiter, a następnie Damian Imach po podaniu Stasia przestrzelił z 5 metrów. Nieskuteczność radzionkowian została wykorzystana przez rywali, którzy w dodatku otrzymali 2 bramki w prezencie od naszego zespołu: w 13 minucie błąd w przyjęciu górnej piłki popełnił Kuba Segert, pierwszy strzał gospodarzy obronił Kuba Szydło, ale przy dobitce był już bez szans; w 21 minucie Dawid Napieraj źle trafił w piłkę we własnym polu karnym, co również zostało zamienione na bramkę. Przy stanie 1:1 „Cidrom” należał się rzut karny za faul na Malickim w polu karnym, jednak sędzia był innego zdania. Tarnogórzanie złapali wiatr w żagle i 180 sekund później strzelili 3 bramkę. Tym razem błąd popełnił dobrze broniący do tej pory bramkarz Ruchu, który dał się zaskoczyć uderzeniem w tzw. „krótki róg”. W 25 minucie Ruch zaatakował po okresie słabszej gry: Grzesiok rozegrał piłkę z Malickim, ten pognał prawym skrzydłem i dograł na drugą stronę do Andruszkiewicza; jego strzał z bliskiej odległości na raty obronił bramkarz. Tuż przed przerwą Szydło uruchomił na prawej flance Malickiego, a ten popisał się pięknym strzałem z bardzo ostrego konta i zmienił wynik na 2:3.
W drugiej połowie licznie zgromadzeni kibice obserwowali wyrównany pojedynek. Swoje szanse mieli zarówno gospodarze, ale bardzo dobrze bronił Kuba Szydło, jak i radzionkowianie, ale brakowało im precyzji jak przy główce Martyny Kądziołki z bliska po rzucie rożnym czy trójkowej akcji Cieniawski – Malicki – Imach. W 50 minucie nieporozumienie w szeregach obronnych Ruchu poskutkowało rzutem pośrednim z linii pola karnego, który gospodarze zamienili na gola. Kto myślał, że to gol przesądzający ten grubo się mylił. „Żółto-czarni” doświadczeni w wychodzeniu z opresji ruszyli do odrabiania strat: piłkę na swojej połowie odebrał Szymon Ciongwa, wycofał do Pawła Szolca, ten uruchomił na lewej flance Maxa Cieniawskiego, który przytomnie zmienił stronę i podał do Damiana Imacha, który obrócił się z piłką i strzelił w samo okienko. Była 52 minuta. W 55 mieliśmy już remis: po nieprzepisowym zagraniu rywali sędzia odgwizdał rzut wolny na środku boiska: do piłki podszedł Staś Malicki i pięknym lobem doprowadził do wyrównania. W 56 minucie mogło być już po meczu: gospodarze wykonywali rzut rożny, Cieniawski przejął piłkę i idealnie wypuścił Malickiego, który miał przed sobą tylko bramkarza… ale strzelił mu w nogi i skończyło się na rzucie rożnym. Na domiar złego 60 sekund później Kuba Szydło przepuścił pod pachą niegroźny strzał rywali i mimo pomocy ze strony Pawła Szolca piłka wtoczyła się do bramki. Mecz zakończył się wynikiem 5:4 dla „Trójki”.
Gratulacje dla rywali za udany rewanż. Brawo dla obydwu zespołów za emocjonujący mecz obfitujący w wiele pięknych goli. Z naszego punktu widzenia, sami możemy być sobie winni, ponieważ zmarnowaliśmy dzisiaj zbyt wiele sytuacji w kluczowych momentach, zarówno w pierwszej jak i drugiej połowie, rozdając przy tym prezenty w postaci błędów bramkowych. Nie mniej jednak co nas nie zabije – to nas wzmocni. Spotkanie musimy potraktować jako lekcję, z której trzeba jak najwięcej wynieść i poprawić przy okazji następnych zawodów.

do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości