Zagrali na piątkę

Zagrali na piątkę

Ze względu na kiepski stan boisk i niezbyt przychylną pogodę, ubiegłotygodniowy sparing z UKS Dream Team 15 Tarnowskie Góry został przeniesiony na marzec. W niedzielę 12 lutego „Cidry” rozegrały pierwszy mecz po przyjeździe z obozu i pokazały, że czas spędzony w Pokrzywnej został dobrze spożytkowany. Podopieczni trenera Adama Dyrdy zmierzyli się w Zabrzu-Biskupicach z miejscowym Gwarkiem. Spotkanie zostało poprzedzone minutą ciszy, aby uczcić pamięć zmarłej mamy jednego z naszych kolegów, bardzo zaangażowanej w życie naszej drużyny. Trenerzy umówili się, że mecz będzie miał formę 3 tercji: 2x25 minut w składach 6 zawodników + bramkarz oraz 30 minut 8 zawodników + bramkarz na boisku o większych rozmiarach.
Ruch od początku starał się narzucić swój styl gry i już w 2 minucie mógł objąć prowadzenie, jednak po strzale Arka Anczoka, piłkę z linii bramkowej wybił obrońca. Rywale w pierwszych 25 minutach często i celnie strzelali z dystansu, ale bardzo dobrymi interwencjami w bramce popisywał się Maciek Kowalczyk. Pomiędzy 10 a 20 minutą „Cidry” powinny zdobyć 2 gole: najpierw świetną prostopadłą piłką popisał się Alan Sitko, ale Anczok przegrał pojedynek 1x1 z bramkarzem; po chwili znów uderzał Anczok, jednak mimo pustej bramki, nieznacznie się pomylił. Po drugiej stronie boiska, rywale egzekwowali rzut rożny, a Kowalczyk popisał się doskonałą paradą po strzale głową z bliskiej odległości. W 21 minucie bardzo aktywny Anczok był faulowany przed polem karnym: na czas rzutu wolnego na boisku pojawił się Bartek Grzesiok i w stylu Davida Beckhama skierował futbolówkę do siatki! W 25 minucie pierwszej części gry zabrzańską defensywę rozmontowała trójka Sitko-Szolc-Spendel, a ten ostatni dopełnił z bliska formalności – 2:0!
Po zmianie stron trener Adam wymienił cały skład poza bramkarzem. „Cidry” grały mądrze i bardzo dobrze wypełniały założenia szkoleniowca. W 36 minucie rzut rożny egzekwował Max Cieniawski: obrońcy wybili piłkę, do której przed polem karnym dopadł Bartek Andruszkiewicz i pięknym strzałem bez przyjęcia zdobył 3 bramkę.
Na ostatnie 30 minut zwiększono rozmiary boiska i liczbę grających zawodników. Gwarek przejął inicjatywę i zaczął coraz częściej zagrażać radzionkowskiej bramce. „Żółto-czarni”, dla których był to dopiero 3 mecz w takiej formie, długo nie potrafili przystosować się do nowych warunków. W 62 minucie podopieczni trenera Mariusza Niemczyka zdobyli kontaktową bramkę, po pięknym uderzeniu z dystansu. Ostatnie 15 minut to jednak pełna dominacja „Cidrów”, którzy nie tylko grali przyjemnie dla oka, ale i zdobyli 2 gole: najpierw uczynił to Max Cieniawski w 71 min po zablokowanym dośrodkowaniu z rzutu rożnego, a następnie w 77 min Kuba Spendel odwdzięczył się Pawłowi Szolcowi za asystę z pierwszej tercji, wystawiając koledze piłkę jak na tacy.
Ruch rozegrał bardzo dobre i owocne w nowe doświadczenia spotkanie. Wszystkie gole, w charakterystyczny sposób, zostały zadedykowane zmarłej mamie naszego kolegi.

SKS Gwarek Zabrze (rocznik 2005/06) - UKS Ruch Radzionków 1:5 (0:2, 0:1, 1:2)

Bramki: Grzesiok 21’ (rzut wolny), Spendel 25’, Andruszkiewicz 36’, Cieniawski 71’, Szolc 77’
Asysty: Anczok 21’, Szolc 25’, Spendel 77’
Skład: Kowalczyk – Segert (Ciepłak), Napieraj (Ciongwa), Sitko (Andruszkiewicz), Imach (Grzesiok), Spendel (C) (Cieniawski), Anczok (Szolc)

Powiązana galeria:
zamknij reklamę

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości